Za nami kolejny już festyn AOL w Lesznie. Dziś w czerwonym namiocie u Bezglutenowej Mamy sporo się działo. Była góra prezentów dla odwiedzających bezglutenowe stoisko, były warsztaty kulinarne, porady dietetyczne i kulinarne, pełne stoły degustacyjne, prezentacja bezglutenowej książki kucharskiej i bajki terapeutycznej dla dzieci z celiakią.
Nikt nie wyszedł z pustymi rękami ani głodny, wielu nauczyło się lepić bułeczki bezglutenowe i skorzystało z wiedzy o badaniach wykrywających celiakię, a dzieci bawiły się przy wykrawaniu i pieczeniu ciasteczek czekoladowych. A wszystko było bezpłatne i czynione z uśmiechem Oprócz tego wiele się działo na ponad stu innych stoiskach organizacji pozarządowych. Tego dnia naprawdę było co robić w Lesznie. Chcecie zobaczyć galerię zdjęć i produkty, które otrzymały w prezencie osoby na diecie bezglutenowej? Zerknijcie na relację z festynu AOL – Aktywne Obywatelskie Leszno.
Szczególnie cieszy mnie to, że osoby, które wcześniej nie słyszały o celiakii i diecie bezglutenowej, chętnie sięgały po ulotki i broszury, próbowały też, jak smakują gofry, chleb, pizza, ciasteczka, paluszki. Edukacja zdrowotna i tworzenie pozytywnego wizerunku wokół diety bezglutenowej to jeden z argumentów, dla którego wzięłam udział w festynie Leszczyńskie NGO. Kolejne to możliwość spotkania znanych i nowych osób na diecie bezglutenowej z Leszna i sąsiednich powiatów, możliwość obdarowania ich produktami (Balviten, Putka Bez Glutenu, Schär, Incola, Dr Żurek bez glutenu, Grano – bez glutenu, Sano Gluten Free itd.), których często wcześniej w ogóle nie znali.
No i te rozmowy: o badaniach, braku apetytu u dziecka, pomysłach na obiad, najlepszym przepisie na chleb, o dyskryminacji dzieci z celiakią w przedszkolu lub szkole, o braku hoteli przeszkolonych w diecie bezglutenowej, o mamie, która nie chce się przebadać, choć ma wszystkie objawy celiakii….
Niestety, była też przykra sytuacja: do czerwonego namiotu podeszła do nas mama i nastoletnia córka (obie z celiakią), które trzymały w rękach glutenowe gofry kupione gdzieś na innym stoisku… Mama przyznała, że czasem pozwalają sobie na takie małe co nieco …. Wraz z wolontariuszami tłumaczyliśmy im, jak bardzo sobie szkodzą. Do rozumu i serca przemawiała im 13 – letnia Maja, 67-letnia Irena i parę innych osób. Ale argument mamy i córki był ciągle ten sam: im trudno sobie odmówić takich smakołyków. Tłumaczyłyśmy im, że obecnie istnieją bezglutenowe zamienniki wszystkich produktów, więc naprawdę podjadanie glutenu to bezsens, głupota, ignorancja i hodowanie sobie ciężkiej choroby na przyszłość.
Na zakończenie rozmowy dziewczyny otrzymały torbę pełną pysznych produktów bezglutenowych (pieczywo, ciastka, muffinki, mini-pizzę, gotowe gofry, paluszki, drożdżówki, mieszanki do wypieku itd.), by zrozumiały, że dziś wszystko jest w Polsce w wersji bezglutenowej, że naprawdę nie trzeba podjadać glutenu …
A, tak przy okazji: stoisko odwiedziła rodzina polsko-ukraińska, w której na diecie bezglutenowej jest chłopiec i on nam powiedział, że nasze słone paluszki to u nich „SŁOMKI” i bardzo się ucieszył, że taki produkt jest w wersji bezglutenowej. Od niedawna mieszka z mamą w Polsce (konkretnie w Lesznie) i oboje nie wiedzą jeszcze, gdzie robić zakupy bezglutenowe. Skierowałam ich do Intermarche w Galerii Leszno, gdzie działa mega duże stoisko bezglutenowe, na których można znaleźć setki produktów polskich i zagranicznych marek.
Osoby z celiakią i na diecie bezglutenowej (lub członkowie ich rodzin, np. babcia, teściowa czy ciocia) otrzymały w czerwonym namiocie zestawy produktów bezglutenowych. Torby z prezentami szczególnie ucieszyły emerytów i rencistów z celiakią, którzy ze względów finansowych mają szczególną trudność w stosowaniu diety bezglutenowej na co dzień. Ze względów finansowych często kupują najtańsze produkty gluten-free, niekoniecznie dobrej jakości …. Zatem pyszności z czerwonego namiotu Bezglutenowej Mamy były dla nich szczególnie miłe. A nam – wolontariuszom stowarzyszenia dla osób z celiakią – ogromną radość sprawiło obdarowywanie ich i udzielanie rad dotyczących mrożenia czy przechowywania świeżych wypieków bezglutenowych.
Produkty na prezenty przekazały firmy: Balviten KLIK, Putka Bez Glutenu KLIK, Dr. Schär KLIK, Bezgluten KLIK, Incola KLIK, Dr Żurek bez glutenu KLIK, SANO Gluten Free KLIK, Grano bez glutenu KLIK.
Zgodnie z obietnicą w czerwonym namiocie odbywały się indywidualne, kulinarne warsztaty bezglutenowe. Można było poznać tajniki wypieku puszystych, lekkich i zdrowych bułeczek bezglutenowych, a także poznać świetny przepis z kolonii na czekoladowe ciasteczka bez cukru KLIK. Dzieci i dorośli samodzielnie wycinali ciasteczka z masy, przygotowanej przeze mnie wcześniej, następnie piekliśmy je w małym piekarniku ustawionym w namiocie. Były pyszne, a zapach czekoladowych ciasteczek ciągał do czerwonego namiotu ciągle nowych wielbicieli czekolady 🍫
A ja cieszę się, że mogłam podzielić się wiedzą i umiejętnościami z osobami, które dopiero rozpoczynają życie z dietą bezglutenową lub mają kłopoty z domowymi wypiekami.
Podczas festynu AOL w Lesznie można było kupić w promocji moje książki:
Każdy, kto kupił książkę, otrzymywał zestaw produktów, na bazie których mógł przygotować słodkie wypieki bezglutenowe, ale i pieczywo bez glutenu, a także wiele próbek degustacyjnych.
Jako specjalistka w diecie bezglutenowej oraz doradca żywieniowy zajmujący się celiakią, dietą bezglutenową i innymi dietami eliminacyjnymi, będę służyć radą i pomocą wszystkim, którzy podczas festynu zechcą uzyskać poradę lub wsparcie. Będziemy mogli porozmawiać o bilansowaniu jadłospisu dzieci z celiakią lub seniorów, o zdrowych śniadaniach, o badaniach w kierunku celiakii, o przepisach, monitorowaniu diety i leczeniu celiakii. Na stoisku Bezglutenowej Mamy uzyskacie również materiały informacyjne i ulotki.
Skrót AOL oznacza Aktywne Obywatelskie Leszno. Co roku we wrześniu prezydent Leszna wraz z pracownikami organizują święto NGO, czyli organizacji pozarządowych, grup osiedlowych, pasjonatów, wolontariuszy i w ogóle pozytywnie zakręconych ludzi, działających na rzecz innych. W tych dniach w Lesznie wiele się dzieje: stowarzyszenia i fundacje organizują Drzwi Otwarte, różne zajęcia dla mieszkańców, spotkania, szkolenia, warsztaty, treningi, generalnie otwierają podwoje i pokazują się w mieście. Dzięki temu do mieszkańców trafia informacja o organizacjach działających w okolicy, o możliwości włączenia się w konkretne ich działania lub uzyskania pomocy.
Kulminacją jest festyn AOL, który w tym roku odbył się 11 września. Więcej o imprezach i wydarzeniach NGO w Lesznie – KLIK.
KOMENTARZE