Blog

Jak przygotować bezglutenowe jedzenie na jesienną wycieczkę?

10/11/2022

Jak przygotować bezglutenowe jedzenie na jesienną wycieczkę?

10/11/2022

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Jedzenie bezglutenowe na wycieczce - najlepiej mieć własne :)

O jedzeniu bezglutenowym na wycieczce wiem dużo, bardzo dużo. Od dzieciństwa mam ksywkę Włóczykija, nie umiem usiedzieć w miejscu, jestem ciągle w ruchu: rower, góry, biwaki, podróże pociągiem, wspinaczka na linie, życie pod namiotem, rolki. A że mam celiakię i jestem na rygorystycznej diecie bezglutenowej, wszędzie targam ze sobą prowiant. I kubek termiczny z moją ukochaną czarną kawą Lavazzą, ze stalowej kawiarki. No dobra, a jedzenie bezglutenowe na jesiennej wycieczce? Żeby nie zmarznąć i dbać o energię? Spoko: sprawę załatwia mały termosik z gorącą, gęstą zupą na kurkumie, czosnku i cebuli! I to działa!

Czasem mam wrażenie, że sami sobie tworzymy problemy, których nie ma. Dostaję listy z pytaniami o jedzenie bezglutenowe na wycieczce, za granicą, w podróży, na wakacjach. Pytacie o restauracje, schroniska górskie, bary, lokale z fast-foodami. Ja wiem, że to wszystko ułatwia życie, zwłaszcza młodym ludziom. Ale nie zawsze da się zjeść coś bezglutenowego na wyjeździe i warto się z tym pogodzić :) Lepiej kupić termosik obiadowy, kubek termiczny, wrzucić tam coś z lodówki i z kawiarki i być w pełni niezależnym. Wielu bezglutenowych turystów już przekonałam do tego systemu :)

Oto moje podpowiedzi. Oczywiście te propozycje są dobre również dla dzieci na szkolnej wycieczce, aczkolwiek sprawa nie jest prosta: im starsze dziecko, tym bardziej buntuje się przeciw termosom z zupą i kotletem ;)  Pozostaje jedzenie bezglutenowe w Max Premium Burgers, Mc Donald's czy w barze ziemniaki z grillowanym mięsem i warzywami :) No bo jak, będziemy kopać się z koniem, znaczy z nastolatkiem z celiakią? ;) 

Uczeń na diecie bezglutenowej na szkolnej wycieczce - jak to ogarnąć?

Ciepły posiłek w termosie

Dorosły człowiek przeżyje zimą 1-2 dni w górach bez ciepłego posiłku ;) Ale dziś są  takie możliwości, by zapakować do plecaka czy auta gorące jedzenie. Małe, turystyczne termosy na obiad można kupić w markecie już za około 20 zł (na zdjęciu obok). Termos w tej cenie nie utrzyma ciepła w ekstremalnym mrozie, ale da radę na jesiennej wycieczce.

Jakie potrawy można zapakować do takiego termosu? Polecam te pozostałe z obiadu (odkładamy 1-2 porcje do lodówki), najprostsze, jednogarnkowe, sycące. I najlepiej gęste, by zapobiec ewentualnemu przeciekaniu termosu.  

U mnie sprawdzają się m. in.:

  • bardzo gęsta zupa warzywna z mięsem
  • bardzo gęste leczo
  • kasza gryczana z warzywami 
  • makaron świderki z gęstym sosem bolońskim
  • owsianka z orzechami i czekoladą 85% kakao
Ciepły posiłek w termosie
Bezglutenowe wakacje w górach - jaki prowiant do plecaka?
kolorowy makaron bezglutenowy incola
Bezglutenowy prowiant do pudełka - sprawdzone przepisy

Suchy prowiant

Gorący posiłek to jedno, ale na całodzienną wycieczkę lepiej wziąć więcej jedzenia. jaki prowiant bezglutenowy pakuję do plecaka?

  • ugotowane jajka
  • kawałki pieczonego mięsa
  • kanapka z kiełkami
  • surowe warzywa (kalarepa, rzodkiew, marchew)
  • migdały zwykłe lub w deserowej czekoladzie
  • batoniki, babeczki, mini brownie, sezamki
  • małe opakowania wali ryżowych w czekoladzie
  • bardzo gorzka czekoladę - minimum 85% kakao
  • woda, dużo wody
Suchy prowiant
sprawdzony kubek termiczny contigo

Jedzenie czy przygoda?

Jedzenie bezglutenowe na wycieczce jest ważne dla osoby z celiakią - bo w schronisku lepiej na to nie liczyć. Ważne jest, aby nie wziąć za dużo, bo po co targać tak ciężki bagaż? Ja stawiam zawsze na pożywne jedzenie. Kanapka z razowego chleba, a nie z białej bułki. Kasza gryczana, a nie biały ryż. Jeden batonik, jedna czekolada. 3 butelki wody. 

Bo tak naprawdę co jest ważne na wycieczce? Przygoda, natura, spotkani ludzie, krajobrazy, czy 3 kilogramy jedzenia i brak sił na chodzenie z pełnym brzuchem? ;) 

Jedzenie czy przygoda?

Nie ruszam się z domu bez własnej kawy

Jest też coś, bez czego nie ruszam się z domu, ani do pracy, ani na wycieczkę. To gorąca kawa, która musi spełniać trzy warunki:

  • być czarną Lavazzą ;)
  • powstać w mojej dobrej kawiarce ze stali szlachetnej (kocham :) moją kawiarkę Tescoma 
  • ostatni element: sprawdzony kubek termiczny, ja testuję teraz Contigo Glaze, a Daniel - Contigo Byron (nasze opinie poniżej)
  • czasem pakuję do plecaka dodatkowy termos z kawą "na dolewkę" do kubków

W ogóle w plecaku mam zawsze, ale to zawsze "żelazny" zapas: to czekolada gorzka 85%, sezamki, gumy Mamby (gdybym spotkała na szlaku osobę z cukrzycą w potrzebie) i butelkę wody, a także scyzoryk, latarkę czołówkę i powerbank. Ktokolwiek o północy zadzwoni, że jedziemy w Tatry, jadę :) 

Z kawą natomiast jest tak, że wolę nie pić jej wcale, niż ryzykować jakąś lurą w przypadkowym barze lub restauracji...

Nie ruszam się z domu bez własnej kawy

Wady i zalety kubków termicznych Contigo

Tej jesieni testujemy z Danielem kubki termiczne Contigo, oto nasze spostrzeżenia:

  • kubek termiczny Contigo Glaze 470 ml - zalety: jest szczelny, dzięki chropowatej opasce nie wyślizguje się z dłoni, nie zawiera BPA, łatwo go schować do plecaka, kawa nie nabiera w nim metalicznego posmaku (jak w tanich kubkach), ma higieniczny "zamykacz" na ustnik, fajny jest guziczek otwierający ustnik, to najlepszy kubek termiczny, jaki dotąd miałam; wady: jak dla mnie jest za mały (470 ml), jesienią (i zimą) w plecaku trzyma ciepło przez około 4 godziny (za krótko na wędrówce po górach);
  • kubek termiczny Contigo Byron (bordowy) 470 ml - zalety: jest szczelny, nie wyślizguje się z dłoni dzięki opasce, można go łatwo obsługiwać jedną ręką np. w samochodzie, kawa zachowuje swój smak i aromat, Danielowi pasuje taka pojemność; wady: jesienią w plecaku trzyma ciepło tylko przez około 3-4 godziny, ustnik jest tak wyprofilowany, że przy dużym hauście napój może się nieco rozlać po bokach ;) 
Wady i zalety kubków termicznych Contigo

Nie śmiejcie się ...

... ale nie ruszam się z domu bez własnej kawy. Ha, nie przypuszczałam, że stanę się taką zapaloną kawoszką!

Co prawda moja pasja ogranicza się do pitej "litrami" ;) wybranego gatunku kawy (jak wspomniałam czarna Lavazza), ugotowanej we własnej kawiarce, podawanej w ulubionych kubkach (mam takie na biwak, do domu i kubki termiczne na wycieczki). 

Nie śmiejcie się ...
kubek termiczny contigo byron

Dlatego nawet na 1-2 dniowy (i dłuższy) wyjazd zabieram własną kawiarkę i turystyczną kuchenkę gazową. Kawę gotuję na parkingu, na polu namiotowym, nie gotowałam jej jeszcze na szczycie góry (no bo mam kubki termiczne ;) - ale kiedyś na pewno na jakimś 2-3 tysięczniku zrobię sobie tę przyjemność :) Na pewno się tym pochwalę :) 



KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się