Kto już był na wakacjach lub na feriach bez glutenu w pensjonacie Moje Tatry w Białym Dunajcu ten wie, że jak tam jest pysznie i bogato na stołach. Wie, że gospodyni Ela rozpieszcza gości ogniskiem, wieczorami przy muzyce, regionalną kuchnią, gawędami góralskimi i rodzinna atmosferą. Wszyscy mogą jeść do woli, nie ma wydzielanych porcji, jest duży wybór dań na śniadaniu i obiadokolacji, a przez całą dostępna jest karczma z dostępem do kawy, herbaty itp.
Takie same będą ferie bezglutenowe 2023, a dla stałych bywalców jest niespodzianka: przy rezerwacji i wpłacie zaliczki do końca grudnia 2022 jest rabat 10% na pobyt. A gospodyni zaprasza na rodzinne lub singielskie turnusy tygodniowe, pełne atrakcji.
Moje Tatry to jedyny w Polsce 100% bezglutenowy pensjonat. Doceniajmy, że istnieje dla nas takie miejsce
Jak co roku w czasie ferii w 100% bezglutenowym pensjonacie Moje Tatry w Białym Dunajcu będą się odbywały warsztaty kulinarne. Niektóre będzie prowadzić Bezglutenowa Mama, która dotrze tam w terminach:
To okazja do konsultacji i porad dietetycznych, a także do nauki pieczenia bułeczek, ciast czy lepienia pierogów bezglutenowych. Pracujemy zarówno na mixach, jak i na mąkach jednorodnych. Program warsztatów jest zawsze układany w zależności od potrzeb uczestników. A przy ładnej pogodzie chodzimy po górach ile się da :)
Tak się składa, że na każdym turnusie są zarówno pasjonaci jazdy na nartach i na desce, fani biegówek, a także trekkingu po Tatrach czy miłośnicy relaksu w termach. Pensjonat jest zlokalizowany blisko zakopianki, ale w zacisznym miejscu, 12 km od Zakopanego. Z Białego Dunajca do stolicy Tatr jest tylko 10 minut pociągiem i bardzo blisko do stoków narciarskich, do tras biegowych i do prawdziwego bacy :)
Uwaga: ferie bezglutenowe w Moich Tatrach nie należą do tanich, ale ma to swoje uzasadnienie w standardzie pobytu (odnowione i wygodne pokoje z łazienkami), w atrakcjach wliczonych w cenę, w dobrobycie żywieniowym (jesz do woli), w domowych bułeczkach pieczonych co rano na śniadanie, no i niestety w inflacji i ogromnych kosztach prowadzenia pensjonatu....
Z Elą, gospodynią pensjonatu (jesteśmy obie na zdjęciu powyżej), przyjaźnimy się od paru lat, razem chodzimy po górach i wspinamy się z przewodnikiem po Wysokich Tatrach, rozumiemy się jak siostry, no i obie mamy celiakię. Wiem, ile ona wkłada wysiłku i serca w opiekę nad gośćmi, sama widzę w kuchni, że kupuje produkty najwyższej jakości (masło 82%, wędliny 100% mięsa marki Nik-Pol, lokalne sery) i dba, by wszyscy czuli się u niej jak w domu.
Dlatego jak tylko mogę zachęcam do pobytów w jej pensjonacie, między innymi dlatego, by przetrwał obecne kryzysy. To jedyny 100% bezglutenowy pensjonat w Polsce, gdzie nawet glutenożercy jedzą bezglutenowo :)
KOMENTARZE