Gdy domownikom przejadła się wędzona makrela w naturalnej postaci, wyszperałam przepis na pastę z amarantusem.
– Co za smak! – zachwycała się Zosia, która brała udział w mieszaniu pasty. To łatwe i szybkie danie można serwować zarówno na bezglutenowe śniadanie, jak i na kolację. Uwaga dla odchudzających się dorosłych: pastę można jeść bez chleba, jako sałatkę.
– 1 wędzona makrela (ok. 350 gram);
– 1,5 szklanki prażonej mąki z amarantusa;
– sok z 1/2 cytryny;
– 5 łyżek oleju;
– około 1/2 szklanki przegotowanej i ostudzonej wody;
2 ząbki czosnku;
– 5 łyżek jogurtu naturalnego;
– sól i pieprz do smaku;
Makrelę obieram z ości (to nieco czasochłonne, ale opłaci się :)) i w misce rozgniatam widelcem. Do drugiej miski wsypuję prażoną mąkę z amarantusa (koniecznie prażoną, bo tylko taka nadaje się do jedzenia na surowo), dodaję wodę, olej, jogurt, sok z cytryny, rozgnieciony czosnek, sól i pieprz. Mieszam łyżką, łączę z makrelą i ponownie mieszam. Nakładam pastę do miseczek albo formuję z niej zabawne kształty.
Pasta jest idealna z miękkim bezglutenowym pieczywem, z grzankami, a nawet jako sałatka. Dla ozdoby można ją posypać natką pietruszki, szczypiorkiem, albo ulubionymi ziołami. Zastąpi każdą, nawet najbardziej wyszukaną pastę ze sklepu. Nie zawiera sztucznych zagęstników, zbędnej skrobi, barwników, ani konserwantów. Sama natura!
Jeśli w domu chcemy podać pastę wszystkim domownikom, glutenowym i bezglutenowym, zadbajmy, by rozdzielić ją do osobnych miseczek. Pamiętajcie o trujących dla nas okruszkach!
Uwaga: osoby na diecie bezglutenowej powinny zwrócić uwagę, by użyć sprawdzonej mąki z amarantusa. Jednym z bezpiecznych dla nas produktów jest mąka Amarello, dostępna w sklepach internetowych i ze zdrową żywnością. Ta mąka, podobnie jak inne produkty z serii, ma licencjonowany Przekreślony Kłos, nadany przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Cena za 450 g to około 9 zł. Wydatek się opłaci, bo prażonym amarantusem można też zagęszczać inne pasty (np. z tuńczyka), można jej dodać do wypieku chleba, bułek czy ciast.
No i te zalety amarantusa! Zawiera najwięcej najlepiej przyswajalnego białka spośród wszystkich zbóż. Żadne inne zboże nie zawiera też tylu makro- i mikroelementów.
– Jest w nim więcej magnezu, niż w czekoladzie, więcej wapnia niż w mleku i więcej żelaza, niż w szpinaku – zachwalają Grażyna Konińska i Waldemar Sadowski, autorzy przepisu oraz książki „Amarantus smacznie i zdrowo. Bezglutenowe przepisy kulinarne”. – Amarantus zawiera także skwalen, opóźniając procesy starzenia się skóry. Ma także najwięcej błonnika spośród innych zbóż.
Amarantus w każdej postaci jest więc idealny w diecie wegetariańskiej, bezglutenowej, a także w zdrowej diecie dzieci i dorosłych. Nie ma żadnych przeciwwskazań, by jadać go codziennie :).
KOMENTARZE