Tłusty czwarte zastał cię bez pączków bezglutenowych, bez ciasteczek, babeczek i czegokolwiek słodkiego? Jeszcze nic straconego. Jeśli nie masz czasu na przygotowanie pączków, upiecz ekspresowe ciasteczka amarantusowe.
Można je przygotować w mig, pół godziny przed przyjściem dzieci ze szkoły. A więc: do dzieła!
Składniki:
– 2 szklanki amarantusa ekspandowanego (najlepiej firmy Amarelo lub Szarłat);
– 2 jajka;
– 2 łyżki cukru lub miodu;
– 2 łyżki rodzynek lub żurawiny, daktyli itp. (niekoniecznie)
– 1/2 łyżeczki sody (niekoniecznie);
– szczypta soli;
Jajka wraz z cukrem/miodem ubij lekko widelcem. Dodaj amarantus, sodę, bakalie i sól. Wymieszaj. Masa powinna być w miarę jednolita: ani zbyt lejąca, ani zbita. W razie potrzeby dodaj amarantusa lub bakalii albo – do rozrzedzenia – trochę jajka.
Ciasto włóż do papierowych lub silikonowych foremek. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piecz około 15-20 minut, aż się zrumienią.
Wyjmij z piekarnika i po paru minutach ustaw na stole. Prawda, że szybkie i proste? Te ciasteczka zawsze się udają!
Muffinki możemy wzbogacać o składniki, które znajdziemy w kuchennej szafce. Można dodać kawałki orzechów, czekolady, płatki migdałów, wiórki kokosowe, kakao lub karob, cynamon, imbir. Na wierzch muffinek można położyć kleksa z dżemu, powideł, konfitur albo mrożoną borówkę. Twoje bezglutenowe dzieci będą zachwycone! Zapewniam, że te ciasteczka znikną nawet w glutenowych żołądkach!
Przepis na bezglutenowe ciasteczka pochodzi z mojej ulubionej książki „Amarantus smacznie i zdrowo. Bezglutenowe przepisy kulinarne” autorstwa Grażyny Konińskiej i Waldemara Sadowskiego.
KOMENTARZE